Najpopularniejszym tradycyjnym śląskim wypiekiem
rychtowanym we Wrocławiu nie tylko od święta, ale i na co dzień, było ciasto
drożdżowe z kruszonką cynamonową. Polscy Ślązacy nazywają je kołoczem, w śląskim
dialekcie języka niemieckiego zwie się straselkucha, zaś po niemiecku streuselküchen. Wieki temu na temat tego wypieku pisano nawet wiersze zaś za czasów pruskich królowie i cesarze delektowali się nim podczas rezydowania w królewskim mieście Wrocławiu. Obyczaj ludowy nakazywał nowożeńcom napełnić wiklinowy kosz ciastem z kruszonką po brzegi by częstować dzieci i postronnych biedaków do sytości. Wrocławianie zajadali się nim na co dzień przy kawie czy popołudniowej herbacie.
W
okresie letnim ciasto wzbogacano czasem o nadzienie owocowe jak jabłka, truskawki
czy rabarbar, zaś zimą dodawano mak albo ser biały, jednak najczęściej
pieczono proste ciasto drożdżowe z kruszonką cynamonową bez żadnych dodatków. Dla
wielu z nas smak drożdżówki popijanej mlekiem jest tym, co
przywodzi nam najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa... Dziś we
wrocławskich cukierniach możemy znaleźć ów wypiek nie
mając świadomości, że jest to nasz stary regionalny specjał darzony kiedyś wielką estymą.
Ach śląska ziemio,śląska kraino
Dla nas Tyś jedną, Tą jedyną !
Ach śląskie góry i śląskie doliny
Lecz ponadto w życiu cenimy
Co dzień kołocza smak !
Ciasto z kruszonką (Kołocz, Straselkucha) - przepis
ciasto
- 500 g mąki
- 50 g drożdży
- 1 szklanka mleka
- 150 g cukru
- 75 g masła
- 2 jaja
- szczypta soli
kruszonka (posypka)
- 200 g mąki
- 100 g masła
- 100 g cukru
- łyżeczka wanilii
- łyżeczka cynamonu
Drożdże
rozpuszczamy z ½ łyżeczki cukru w połowie szklanki letniego mleka i
pozostawiamy na około 5 minut do wyrośnięcia (Uważajcie, by mleko nie
było zbyt ciepłe, wówczas sparzy nam drożdże i nie wyrosną). Mąkę
wsypujemy do miski i robimy w niej dołek, do którego następnie dodajemy
rozpuszczone masło, resztę mleka, cukier, sól, żółtka i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy przy pomocy widelca lub szpatułki i
pozostawiamy do wyrośnięcia. - See more at:
http://smakowyraj.blogspot.com/2013/10/slaskie-ciasto-drozdzowe-z-serem.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+SmakowyRaj+%28Smakowy+Raj%29#sthash.OY1DSjnB.dpuf
Drożdże
rozpuszczamy z ½ łyżeczki cukru w połowie szklanki letniego mleka i
pozostawiamy na około 5 minut do wyrośnięcia (Uważajcie, by mleko nie
było zbyt ciepłe, wówczas sparzy nam drożdże i nie wyrosną). Mąkę
wsypujemy do miski i robimy w niej dołek, do którego następnie dodajemy
rozpuszczone masło, resztę mleka, cukier, sól, żółtka i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy przy pomocy widelca lub szpatułki i
pozostawiamy do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę, czyli po Śląski posypkę.
Masło ucieramy z cukrem, a następnie dodajemy do niego mąkę i wyrabiamy
ręczenie lub widelcem. Posypkę dzielimy na dwie części, do jednej
dodajemy cukier waniliowy, do drugiej kakao. Każdą z osobna wyrabiamy. -
See more at:
http://smakowyraj.blogspot.com/2013/10/slaskie-ciasto-drozdzowe-z-serem.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+SmakowyRaj+%28Smakowy+Raj%29#sthash.OY1DSjnB.dpuf
Drożdże dokładnie wymieszać z łyżeczką cukru, 1/2 szklanką letniego mleka i odstawić na 5 minut do wyrośnięcia. Mąką wsypujemy do miski i tworzymy w niej dołek gdzie wlewamy wyrośnięte drożdże, pół szklanki mleka, rozpuszczone masło, cukier, jaja, sól. Dokładnie mieszamy na jednolitą masę. Przykrywamy miskę ściereczką i zostawiamy w dosyć ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 30 minut. Na kruszonkę masło ucieramy dokładnie z cukrem, a następnie dodajemy mąkę, wanilię i cynamon i dokładnie mieszamy. Średniej wielkości blachę (ok 23x34 cm) wysmarowujemy margaryną lub tłuszcze i wlewamy do niej wyrośnięte ciasto drożdżowe. Następnie posypujemy równomiernie kruszonką. Pieczemy w temperaturze 180 st. przez 30-40 minut.Opcjonalnie można posypać cukrem pudrem..
Drożdże
rozpuszczamy z ½ łyżeczki cukru w połowie szklanki letniego mleka i
pozostawiamy na około 5 minut do wyrośnięcia (Uważajcie, by mleko nie
było zbyt ciepłe, wówczas sparzy nam drożdże i nie wyrosną). Mąkę
wsypujemy do miski i robimy w niej dołek, do którego następnie dodajemy
rozpuszczone masło, resztę mleka, cukier, sól, żółtka i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy przy pomocy widelca lub szpatułki i
pozostawiamy do wyrośnięcia. - See more at:
http://smakowyraj.blogspot.com/2013/10/slaskie-ciasto-drozdzowe-z-serem.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+SmakowyRaj+%28Smakowy+Raj%29#sthash.OY1DSjnB.dpuf
Ciasto z kruszonką wg starego tradycyjnego przepisu pieczone jest np. w piekarni Krajewski przy ul. Henryka Pobożnego we Wrocławiu.
Śląskie ciasto Straselkucha
To ci specjał, a nie klucha
Nawet Pan nasz hen tam w niebie,
Gdyby mógł, wziąłby je do siebie.
Lecz gdy ktoś od smaku tego
Szukać chciałby wspanialszego:
Ponad śląski Straselkucha,
Lepsze znaleźć - trudna sztuka!
Jabłeczniki, pączki smaczne,
Czy to są wypieki zacne?
Bezy, precle i faworki,
Tych kupują całe worki.
Lecz ich nadmiar bardzo szkodzi
I do mdłości nas przywodzi.
A śląskiego Straselkucha
Można zjeść bez bólu brzucha.
Nie zna grama margaryny
Ani żadnej sacharyny.
A gdy ciasto już gotowe,
Oddasz za nie nawet głowę!
Woń z kruszonki cynamonu
Wnet rozchodzi się po domu.
Wtedy nawet nastrój smętny,
Przy nim zmieni się w odświętny
Weź do ciasta cukier, mąkę,
Zrazu z masła zrób kruszonkę,
Wrzuć garść pełną cynamonu,
By nie zbrakło go nikomu.
Tu rodzynka, tam rodzynka,
Aż na język cieknie ślinka.
Nie dziw więc, iż długi czas,
Rąk do ciasta pełen las.
Straselkucha cuda czyni!
Wyjdzie każdej gospodyni.
Dzieci toczą o nie spór,
Przy nim wesół nawet gbur.
Gdy zgłodniały stołu siadam,
Porcję ciasta wielką zjadam.
Błogi spokój mnie dopada:
Dla was to najlepsza rada!
Gdy zmęczenia ból poczuję,
Wtedy kawę wnet gotuję.
I przy drugim Straselkucha,
Odnajduję radość ducha.
A gdy sen odchodzi naraz,
Wtem do stołu wracam zaraz
I po ciasta porcjach wielu,
Śpię spokojnie, przyjacielu!
A gdy starość mnie przywita
I o me życzenie spyta,
To odpowiem wtedy w mig:
Z Straselkucha kawy łyk.
Gdyby ciasta miało braknąć,
To przysięgam zaraz zakląć:
"Ciebie znajdę tylko w niebie,
Boże mój, weź mnie do siebie!"
Śląskie ciasto Straselkucha
To ci specjał, a nie klucha
Nawet Pan nasz hen tam w niebie,
Gdyby mógł, wziąłby je do siebie.
Lecz gdy ktoś od smaku tego
Szukać chciałby wspanialszego:
Ponad śląski Straselkucha,
Lepsze znaleźć - trudna sztuka!