Kuchnia Wrocławska

piątek, 5 czerwca 2015

Wrocławski Igel

W ciągu 1000-letniej historii stolicy Śląska wytworzyły się u nas rożne obyczaje dotyczące picia alkoholu. W średniowieczu najczęściej pijano piwa, rzadziej wina (także tutejsze śląskie). Mocniejsze trunki rozpowszechniły się dopiero od XVII wieku.
 
Piwo Baran w Iglu
Najstarsza piwiarnia we Wrocławiu, Piwnica Świdnicka, działająca od 1273 roku słynęła w średniowieczu z szynkowania jęczmiennego piwa świdnickiego, wówczas najbardziej cenionego śląskiego piwa, które eksportowano nawet poza Śląsk do krajów ościennych. Jednak w XVI wieku wrocławscy browarnicy stworzyli trunek, który zdetronizował świdnicki browar. Ów pszeniczne piwo nosiło nazwę Schöps (pol. Baran). Jasny, pszeniczny Biały Baran warzono w kamienicy "Pod Złotym Dzbanem" naprzeciwko piwnicy świdnickiej przez browarników magistrackich. Co ciekawe pod płytą Rynku przekopano tunel, którym transportowano beczki z piwem z browaru do samej piwnicy ratuszowej. Z kolei Czarny Baran, czyli piwo pszeniczne ciemne, wytwarzał cech mieszczański - prywatny. Piwnica Świdnicka słynęła także z własnych kufli - Igel. Pękate, oryginalne szklanice odkryto zamurowane w ścianie podczas remontu ratusza w latach 30' ubiegłego wieku. Ile w życiu Wrocławian znaczy piwo świadczy wojna piwna, do której doszło w XIV w.

Do piwa podawano jako zakąskę bardzo popularne we Wrocławiu precle kminkowe i czosnkowe wursty czyli kiełbaski. Kwintesencją "wrocławskości" było picie lokalnego piwa i zagryzanie go wurstem lub preclem, który należało przełamać z trzaskiem. Na przedwojennych pocztówkach przedstawiających Ratusz Wrocławski widać wiele drewnianych bud, z których sprzedawano właśnie czosnkowe kiełbaski, zarówno gotowane jak i suche. Przepisy na wrocławskie kiełbaski można znaleźć w książce Kuchnia Wrocławia. Dziś w Piwnicy Świdnickiej ponownie można napić się Barana w Iglu. Oprócz Piwnicy Świdnickiej próbę odtworzenia receptury starego wrocławskiego Barana podjęły się także browary Widawa i z powodzeniem Browar Stu Mostów. Więcej o specyficznych obyczajach i oryginalnych osobowościach rezydujących w Piwnicy Świdnickiej można przeczytać w książkach "Piwo we Wrocławiu" oraz "Przy Wrocławskim Stole". Jak mawia stare porzekadło - "Kto nie był w piwnicy Świdnickiej, ten nie był we Wrocławiu".

Igel wrocławski

Przed II wojną światową we wrocławskich piwiarniach dosyć popularnym zwyczajem było tzw. piwo z galonem. Wraz kuflem złocistego trunku podawano dodatkowo mały, podłużny kieliszek wódki.


Współcześnie Wrocław powraca do swoich piwowarskich tradycji. Browary rzemieślnicze powstają niemal jak grzyby po deszczu: Browar Stu Mostów, Prost, Dr Brew, Profesja, Widawa, Spiż czy minibrowar Złoty Pies warzą świetne piwa godne uwagi smakoszy gambrinusowego trunku. Grupa zapaleńców przywróciła do życia piwiarnię Conrada Kisslinga przy ul.Ofiar Oświęcimskich 17 (Pańska), który to jako jeden z pierwszych rozpropagował piwa bawarskie we Wrocławiu. Dziś portret Conrada Kisslinga dumnie spogląda znad baru w tymże lokalu.

Wina śląskie
Wina na Śląsku wytwarzano masowo już w średniowieczu i choć nie były one oczywiście tak cenione jak importowane wina reńskie, włoskie czy francuskie, to na stałe wpisały się w krajobraz kulinarny naszego regionu. Jedynym śląskim winem, które zdobyło międzynarodowe uznanie, był Malvasier. 
Przed wojną w dobrych wrocławskich restauracjach zwyczajowo serwowano wino do każdego zamówienia (trunek automatycznie wliczano w cenę rachunku). Największe winnice na Śląsku zlokalizowane są w okolicach Środy Śląskiej (Miękinia), Zielonej Góry i Trzebnicy.  Obecnie możemy kupić w sklepach i przez internet trunki z winnic Adoria, Jaworek, Winnice Wzgórz Trzebnickich czy z Winnic Świdnickich. Śląskie wina i potrawy można także skosztować w restauracji "Wrocławska" przy ul.Szewskiej 59.

Wrocławska Kminkówka
Wrocławska kminkówka ceniona była przez Carycę Katarzynę, a Fryderyk II Wielki leczył nią niestrawności. Dzisiaj można ją nabyć w restauracjach Wrocławska, Breslauer, zamówić w manufaktórze alkoholi ze Śląska - Gustab oraz po niemieckiej stronie Zgorzelca, przez internet lub zrobić ją samemu (przepis na dole artykułu). Bardzo znany był także wrocławski likier katedralny (Breslauer Dom) i ratuszowy (Breslauer Rathaus Edelkorn). Obecnie wrocławskie tradycje spirytusowe kontynuuje Polmos Wrocław ze swoją flagową wódką Wratislavia oraz firma Gefa. Inne tradycyjne śląskie nalewki można zakupić też przez internet tutaj.

Wrocławska Kminkówka (Breslauer Kümmel):
  • 0,5 l spirytusu 95 %
  • 0,5 l wody
  • kminek (kopiasta łyżka stołowa)
  • 250 g cukru
 Nasiona kminku opłukać, odsączyć na sicie i wsypać do słoja. Zagotować wodę. Rozpuścić cukier w ciepłej wodzie i po schłodzeniu wymieszać go ze spirytusem, następnie wlać do słoja z kminkiem. Przykryć słój i odstawić na 5-6 dni. Po zakończeniu maceracji przefiltrować wódkę przez watę i rozlać do butelek
źródło


Szynkarz z Piwnicy Świdnickiej trzymający igle


Jedna z XVIII-wiecznych wrocławskich "oryginałów" często rezydująca w Piwnicy Świdnickiej - Joanna Grabowska zwana "Wesołą Joaśką", albo "Fetzpopel".

Figura upojonego Wrocławianina nad wejściem do Piwnicy - motyw rzeźbiarski "bibosz i jego rozgniewana żona". Na kuflu wyryty jest napis Igel.

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że więcej osób na Dolnym Śląsku nie interesuję się jego historią i kulturą. Dam głowę, że 99% osób w Zielonej nawet nie wie, że mieszają na Śląsku :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Dolny Śląsk jest rewelacyjny! szczególnie Wrocław jest tu tyle ciekawych historycznie i gastronomicznie miejsc , że jeden dzień nie starczy na odwiedzenie ich wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opuścilem dolny śląsk kilka lat temu, ale mam do niego sentyment. Może kiedyś zdecyduje się wrócić na stałe

    OdpowiedzUsuń
  4. Średniowiecze wina, ciekawe jak smakowały. Chętnie skosztowałbym tego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wojnę piwną to bym się udał i mam nadzieję, że będzie wiele ran otwartych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Troszkę historii, ciekawych informacji na temat tego świetnego miasta:)

    OdpowiedzUsuń