W ciągu 1000-letniej historii
stolicy Śląska wytworzyły się u nas rożne obyczaje dotyczące picia
alkoholu. W średniowieczu najczęściej pijano piwa, rzadziej wina (także
tutejsze śląskie). Mocniejsze trunki rozpowszechniły się dopiero od XVII
wieku.
Piwo Baran w Iglu
Najstarsza piwiarnia we Wrocławiu, Piwnica Świdnicka,
działająca od 1273 roku słynęła w średniowieczu z szynkowania
jęczmiennego piwa świdnickiego, wówczas najbardziej cenionego śląskiego
piwa, które eksportowano nawet poza Śląsk do krajów ościennych. Jednak w
XVI wieku wrocławscy browarnicy stworzyli trunek, który zdetronizował
świdnicki browar. Ów pszeniczne piwo nosiło nazwę Schöps (pol. Baran). Jasny,
pszeniczny Biały Baran warzono w kamienicy "Pod Złotym Dzbanem"
naprzeciwko piwnicy świdnickiej przez browarników magistrackich. Co
ciekawe pod płytą Rynku przekopano tunel, którym transportowano beczki z
piwem z browaru do samej piwnicy ratuszowej. Z kolei Czarny Baran,
czyli piwo pszeniczne ciemne, wytwarzał cech mieszczański - prywatny.
Piwnica Świdnicka słynęła także z własnych kufli - Igel. Pękate, oryginalne szklanice odkryto zamurowane w ścianie podczas remontu ratusza w latach 30' ubiegłego wieku. Ile w życiu Wrocławian znaczy piwo świadczy wojna piwna, do której doszło w XIV w.
Do
piwa podawano jako zakąskę bardzo popularne we Wrocławiu precle
kminkowe i czosnkowe wursty czyli kiełbaski. Kwintesencją "wrocławskości" było picie lokalnego piwa i zagryzanie go wurstem lub preclem, który należało przełamać z trzaskiem.
Na przedwojennych pocztówkach przedstawiających Ratusz Wrocławski widać
wiele drewnianych bud, z których sprzedawano właśnie czosnkowe
kiełbaski, zarówno gotowane jak i suche. Przepisy na wrocławskie
kiełbaski można znaleźć w książce Kuchnia Wrocławia.
Dziś w Piwnicy Świdnickiej ponownie można napić się Barana w Iglu. Oprócz Piwnicy Świdnickiej próbę
odtworzenia receptury starego wrocławskiego Barana podjęły się także browary Widawa i z powodzeniem Browar Stu Mostów. Więcej o specyficznych obyczajach i oryginalnych osobowościach rezydujących w Piwnicy Świdnickiej można przeczytać w książkach "Piwo we Wrocławiu" oraz "Przy Wrocławskim Stole". Jak mawia stare porzekadło - "Kto nie był w piwnicy Świdnickiej, ten nie był we Wrocławiu".
Igel wrocławski
Przed II wojną światową we wrocławskich piwiarniach dosyć popularnym zwyczajem było tzw. piwo z galonem. Wraz kuflem złocistego trunku podawano dodatkowo mały, podłużny
kieliszek wódki.
Współcześnie
Wrocław powraca do swoich piwowarskich tradycji. Browary rzemieślnicze
powstają niemal jak grzyby po deszczu: Browar Stu Mostów, Prost, Dr Brew,
Profesja, Widawa, Spiż czy minibrowar Złoty Pies warzą świetne piwa
godne uwagi smakoszy gambrinusowego trunku. Grupa zapaleńców przywróciła
do życia piwiarnię Conrada Kisslinga przy ul.Ofiar Oświęcimskich 17
(Pańska), który to jako jeden z pierwszych rozpropagował piwa bawarskie
we Wrocławiu. Dziś portret Conrada Kisslinga dumnie spogląda znad baru w
tymże lokalu.
Wina śląskie
Wina na Śląsku wytwarzano masowo już w średniowieczu i
choć nie były one oczywiście tak cenione jak importowane wina reńskie,
włoskie czy francuskie, to na stałe wpisały się w krajobraz kulinarny
naszego regionu. Jedynym śląskim winem, które zdobyło międzynarodowe
uznanie, był Malvasier.
Przed
wojną w dobrych wrocławskich restauracjach zwyczajowo serwowano wino do
każdego zamówienia (trunek automatycznie wliczano w cenę rachunku).
Największe winnice na Śląsku zlokalizowane są w okolicach Środy Śląskiej
(Miękinia), Zielonej Góry i Trzebnicy. Obecnie możemy kupić w sklepach i przez
internet trunki z winnic Adoria, Jaworek, Winnice Wzgórz Trzebnickich czy z Winnic Świdnickich. Śląskie wina i potrawy można także skosztować w restauracji "Wrocławska" przy ul.Szewskiej 59.
Wrocławska Kminkówka
Wrocławska
kminkówka ceniona była przez Carycę Katarzynę, a Fryderyk II Wielki
leczył nią niestrawności. Dzisiaj można ją nabyć w restauracjach Wrocławska, Breslauer, zamówić w manufaktórze alkoholi ze Śląska - Gustab oraz po niemieckiej stronie
Zgorzelca, przez internet lub zrobić ją samemu (przepis na dole
artykułu). Bardzo znany był także wrocławski likier katedralny (Breslauer Dom)
i ratuszowy (Breslauer Rathaus Edelkorn). Obecnie wrocławskie tradycje
spirytusowe kontynuuje Polmos Wrocław ze swoją flagową wódką Wratislavia oraz firma Gefa. Inne tradycyjne śląskie nalewki można zakupić też przez internet tutaj.
Wrocławska Kminkówka (Breslauer Kümmel):
- 0,5 l spirytusu 95 %
- 0,5 l wody
- kminek (kopiasta łyżka stołowa)
- 250 g cukru
źródło
Szynkarz z Piwnicy Świdnickiej trzymający igle
Jedna z XVIII-wiecznych wrocławskich "oryginałów" często rezydująca w Piwnicy Świdnickiej - Joanna Grabowska zwana "Wesołą Joaśką", albo "Fetzpopel".
Jedna z XVIII-wiecznych wrocławskich "oryginałów" często rezydująca w Piwnicy Świdnickiej - Joanna Grabowska zwana "Wesołą Joaśką", albo "Fetzpopel".
Figura upojonego Wrocławianina nad wejściem do Piwnicy - motyw rzeźbiarski "bibosz i jego rozgniewana żona". Na kuflu wyryty jest napis Igel.
Szkoda, że więcej osób na Dolnym Śląsku nie interesuję się jego historią i kulturą. Dam głowę, że 99% osób w Zielonej nawet nie wie, że mieszają na Śląsku :<
OdpowiedzUsuńDolny Śląsk jest rewelacyjny! szczególnie Wrocław jest tu tyle ciekawych historycznie i gastronomicznie miejsc , że jeden dzień nie starczy na odwiedzenie ich wszystkich:)
OdpowiedzUsuńOpuścilem dolny śląsk kilka lat temu, ale mam do niego sentyment. Może kiedyś zdecyduje się wrócić na stałe
OdpowiedzUsuńŚredniowiecze wina, ciekawe jak smakowały. Chętnie skosztowałbym tego.
OdpowiedzUsuńNa wojnę piwną to bym się udał i mam nadzieję, że będzie wiele ran otwartych.
OdpowiedzUsuńTroszkę historii, ciekawych informacji na temat tego świetnego miasta:)
OdpowiedzUsuń